sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 67


"Człowiek lubi się śmiać. Z innych."


Filmik skończył się. Myślałem,że ją zamorduję.

  -Kurwa po co ja się wtedy zgadzałem!-krzyknąłem opierając czoło o siedzenie przede mną.
  -To cóż Zibi. Wpakowałeś nas w to, to teraz wyciągnij-odpowiada Kubiak, a ja posyłam mu gniewne spojrzenie.
  -No dobra. Czas wziąć się do roboty!-powiedziałem wstając. -Wiśnia dzwonisz do Malwiny i do dziewczyn by podały ci tytuły wszystkich piosenek do jakich tańczyły....Ignaczak i Możdżi wy przeglądacie nagrania libero...Kuraś ty przeglądasz neta z jej występami. Może tam na coś natrafimy. A reszta....my musimy znaleźć tą piosenkę....Skoro Kubiak przyjaźnisz się z nią to powiedz niby jaka jest jej ulubiona piosenka?
  -Spierdalaj Bartman!

Wyciągnąłem laptopa i przeglądałem na stronach różne nowe piosenki. Było tego pełno.

  -Zibi!-krzyknął Wiśnia, a ja wyjrzałem.-Dzwoniłem do nich. Mają 47 piosenek do których tańczyły. I co ja mam teraz zrobić?
  -Daj mi numer do jednej z nich.

Wyciągnąłem komórkę i wybrałem numer do niej. Powiedziałem o co mi chodzi. Miała zapewne niezły ubaw ze mnie.

  -I co ja mam może podać ci te wszystkie piosenki?-zapytała
  -Tak.
  -No chyba żartujesz?! Wiesz ile to czasu zajmie tobie?
  -Spokojnie ja sobie poradzę. Poczekasz chwilkę?
  -Jasne. Skoczę przez ten czas po spis.
  -Uwagi chłopaki! Jest misja.-krzyknąłem wstając i idąc na początek autokaru. -Będę mówił wam tytuły piosenek, a wy po kolei jak siedzicie będziecie notować by było szybciej....zaczynamy od Wiśni tam z tyłu, dochodzimy do przodu, na drugą stronę i znów kółeczko. Dobra? Tak będzie szybciej.
  -Okej-odpowiedział Kuraś.

  -Halo?-usłyszałem w słuchawce.
  -No już jestem. Możesz mówić.
  -Dobra.

Słuchałem i gdy usłyszałem jakąś dziwną nazwę, albo nie wiedziałem kto to kazałem chłopakom zapisywać. Pod koniec zdarzało się to coraz częściej.

  -To wszystko?-zapytałem gdy zamilkła.
  -No tak.
  -W takim razie wielkie dzięki.
  -Proszę.

Po godzinie nici z szukania. Przestudiowałem i obejrzałem wszystkie klipy. Leżałem już na łóżku w pokoju hotelowym. Chłopaki nadal tkwili na podłodze.

-Niech ja ją tylko spotkam! Uduszę gołymi rękoma.....a ja jej pomagałem i się o nią martwiłem, a ona mi takie coś wykręca.

Nagle też do pokoju wpada Ignaczak.

  -Chłopaki! Chyba mam! Obejrzałem z Ziomkiem i Możdżim chyba z milion tych występów..
  -No Igła mów!-krzyknąłem.
  -Czemu wcześniej na to nie wpadliśmy. Zapewne każdy z nas zna ten utwór. Cały czas leci w radiu. ...a teledysk....teledysk jest...no sami zobaczcie o jaką muzę chodzi.

Przejął moje laptopa i puścił piosenkę. No tak. Czemu ja wcześniej się nie domyśliłem?!

  -Trzymajcie mnie, bo jak tam pojadę to nie wiem co jej zrobię!-wrzasnąłem i wyszedłem z pokoju. Skierowałem się do pomieszczenia naszych statystyków. Zapukałem i wszedłem.
  -Oskar dzwoń do Marty!-powiedziałem.

Spojrzał na mnie i wykręcił numer.

  -No hej Marta-mówi.
  -..........
  -Zbyszek kazał mi zadzwonić.
  -.......
  -Nie wiem co chciał....co chcesz Zbyszek?-zapytał.
  -Powiedz, że odgadliśmy.
  -Mówi, że odgadli.....okej....to mów-zwraca się do mnie.
  -LMFAO -sexy and i know it.

Przekazał to i przez chwilę jeszcze o czymś dyskutowali. Boże może to i nie ta piosenka. Z jednej strony byłoby dobrze, ale z drugiej znów będziemy w martwym punkcie. Gdy rozłączył się wstał i podał mi kolejną płytkę. Nie odzywając się wyszedłem i wróciłem do chłopaków.

  -Brawo Krzysiu udało ci się.....ale teraz zobaczmy co jest na drugiej płytce.

Odtworzyliśmy ją i na ekranie pojawił się folder z kilkoma filmikami. Otworzyłem ten z napisem na początek. Znów zobaczyłem ją.

Brawo chłopaki. Udało się wam odgadnąć. Nie mam pojęcia ile wam to zajęło, ale jestem dumna z was. Teraz lepsza część dla mnie gorsza dla was. To, że macie piosenkę nie znaczy, że to koniec. Zawsze chciałam zobaczyć coś takiego jak w klipie drugim na płytce. DOSŁOWNIE chcę takie coś zobaczy w waszym wykonaniu. Układ do LMFAO może być improwizowany, ale warunek do niego jest taki, że klimat ma być taki sam jak w teledysku.:) Odtwórzcie kolejne video. To jest także jedna z piosenek. Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki.

Gdy zakończyło się to otworzyłem to co chciała. Na filmiku byli facecie tańczący jezioro łabędzie.

  -Zibi nie mów, że mamy też do tego tańczyć!-odezwał się Ignaczak, a ja spojrzałem na niego.
  -Dlaczego ja się na to zgodziłem?-zapytałem cicho.


***


  -Grzesiu już niedługo zobaczymy prawdziwy cyrk.
  -Powiesz mi co wykombinowałaś?
  -Nie mogę. To będzie dla ciebie niespodzianka. Ale spokojnie na pewno nie pożałujesz...no chyba, że chcesz do nich dołączyć to proszę bardzo. Nie bronię ci tego.
  -Nie! Nie! Ja sobie z chęcią z boku na to popatrzę.
  -Też tak myślałam.


Dni minęły bardzo szybko. Akurat po wypisaniu pojechałam do Spały. Tego samego dnia chłopaki mieli zaprezentować wszystko. Wcześniej udało mi się załatwić kamerkę od Kamila. Muszę w końcu to uwiecznić. Ciekawe co powiedzieli gdy zobaczyli na przygotowane przeze mnie stroje. Gdy wraz z Grześkiem przyjechałam do ośrodka nie spotkałam żadnego z nich na korytarzu. Dziwne to dla mnie było. Chłopak pomógł mi się rozpakować.  Wtedy też usłyszałam ich śmiechy i rozmowy. Wyszliśmy wraz z Kosą do nich. Kurczę już nie mogłam się doczekać tej 17:00 przed drugim treningiem.

  -Hej chłopaki-powiedziałam, a oni uśmiechnęli się.
  -Jak tam nasz chorowitek?-zapytał Kurek podchodząc do mnie.
  -O wiele lepiej. Mam taką ochotę coś porobić. Biegać, skakać, pograć nawet.
  -Szpital robi swoje.
  -Tak.

W jednej chwili ktoś odepchnął Bartka i przytwierdził mnie do ściany chwytając za gardło.

  -Puść mnie!-szepnęłam próbując oderwać dłoń od mojej szyi.
  -Zabiję cię za te stroje!..już nawet nie chodzi o mnie, ale innych nie mogłaś oszczędzić?! Chcesz Krzysia zobaczyć w tych gatkach?!
  -Ty nie oszczędzałeś mnie gdy dawałeś mi strój pokojówki gdzie musiałam w nim chodzić po wszystkich pokojach.......żaden z was mnie nie oszczędził wiec niby czemu ja mam oszczędzać was?-zapytałam

Przyjmujący odepchnął Zbyszka od mnie. Mogłam spokojnie i głęboko zaczerpnąć powietrza.

  -Nic ci nie jest?-spytał obejmując mnie.
  -Nie...po prostu ktoś nie umie pogodzić się z przegraną.

Wyminęłam go i wróciłam do pokoju. Przez cały czas siatkarze mnie unikali. Czyżby obrazili się za te gatki? O 16:40 zjawiłam się na sali. Z Grzesiem czekaliśmy na resztę. Wtedy do środka wparował sztab. Szybko podbiegłam do Anastasiego tłumacząc mu co zaraz będzie. Śmiał się gdy streściłam mu wszystko. Zgodził się i wraz z nimi usiedliśmy na ławeczce. Schowałam kamerę tak aby mogła spokojnie ich nagrywać. W końcu weszli na salę ubrani w spódniczki baletowe. Cała ławka trenerska wybuchnęła śmiechem widząc ich tak. Ostatni z nich wszedł Krzysio niosący boomboxa. Ustawili się, a ja udając, że schylam się po coś włączyłam kamerkę. Libero odstawił sprzęt grający na podłogę i włączył go szybko podbiegając do chłopaków. Gdy tylko zaczęła się piosenka złapani za ręce zaczęli tańczyć. Wykonywali śmieszne figury z jeziora łabędziego. Czarnym typem był oczywiście Bartman.

  -Grzesiek ja nie wytrzymam dłużej-śmiałam się w jego ramię.
  -Marta ja też-i oboje zwijaliśmy się ze śmiechu. Otarłam łzy radości i i obserwowałam ich dalej. Zaczęli ściągać z siebie odzież zostając w gatkach które również im kupiłam. Trenerzy siedzieli z rozdziawionymi buziami patrząc jak chłopaki wykonują seksowne ruchy biodrami wprawiając w ruch swoje genitalia. Dodatkowo wszystko potęgowało odzież którą mieli na sobie. Zauważyłam, że po chwili w tańcu błyszczeli Bartman, Ignaczak i Kuraś. No proszę.....komuś chyba się to spodobało, a może tak mieli ustalone. Grzesiek nie wytrzymywał na tej ławce.

  -Kochana jak ja się cieszę, że zjedliśmy tą rybkę..Ja nie nadawałbym się do tego.
  -Nadawałbyś się. Dobrze wiem do czego jesteś zdolny-szepnęłam dalej podziwiając show chłopaków.

Gdy muzyka się skończyła wstałam i niczym napalona fanka zaczęłam piszczeć.

  -Brawo!-krzyknęłam i klaskałam.

Siatkarze złapali się za ręce, ukłonili i tańczącym krokiem wyszli z sali. Oni są niesamowici. Wyciągnęłam kamerę wstrzymując nagrywanie. W swoich ciuchach treningowych wrócili z powrotem i mogli spokojnie ćwiczyć. Ja gdy tylko na nich patrzyłam wyobrażałam ich sobie w tych  ciuszkach. Na kolacji chłopaki gadali o swoich popisach i wcale nie mieli do mnie żadnych pretensji o te stroje. Igła powiedział, że jego marzenie zostało spełnione.

  -Jakie Ignaczak?-zapytałam odstawiając kubek.
  -Jak to jakie? Chciałem zatańczyć jezioro łabędzie.

Wszyscy zaczęli się śmiać. Jednak muszę przyznać, że bardzo dobrze mu poszło.

(...)

Kamil po kilku dniach poinformował mnie, że przeszliśmy pierwszy etap w programie tanecznym i....... mamy występ na  żywo. Byłam pod wielkim wrażeniem, że puszczą to wszystko w telewizji. Jak się potem okazało wypadało to w ten sam dzień co wylot do Brazylii. Załamana siedziałam na ławeczce przed ośrodkiem. Nagle ktoś położył mi dłoń na ramieniu. Spojrzałam i zobaczyłam Kubiaka.

  -Mogę?-zapytał wskazując miejsce obok.
  -Jasne siadaj-odpowiadam. Przez chwilę spogląda w kierunku tym co ja.
  -Co jest Marta?-pyta
  -Kubi....kurde....zawsze było dobrze, a teraz się spieprzyło.-mówię mu opierając brodę na dłoniach.
  -Ale co?
  -Przeszłam casting taneczny z Kamilem i mamy wziąć udział w programie na żywo.
  -No to wspaniale!-krzyknął.
  -Właśnie, że nie. To jest w ten sam dzień co wylot do Sao Paulo.-odpowiedziałam i spojrzałam na niego. Nie miał pojęcia co powiedzieć.-tak..nie wiesz co powiedzieć.
  -No trochę-mówi drapiąc się po głowie-Co jest dla ciebie jest ważniejsze?-zapytał.
  -Kurczę Kubi....to tak jakbym zapytała się co jest dla ciebie ważniejsze mama czy tata.....i wyjazd i taniec jest dla mnie ważny.
  -Ale oba są o tej samej godzinie?
  -Nie. Występ mam o 20:00, a wylot jest 21:40. Ja nie mam pojęcia czy przebiję się przez Warszawę...a co jak tam będą opóźnienia? Mogłabym nie zdążyć na lot.
  -Marta wiesz, że i dla mnie i dla nas wszystkich jesteś ważna, ale myślę, że nie powinnaś rezygnować z tego tańca.....Kochasz to i skoro tyle dałaś z siebie i przeszłaś dalej to tam pojedź.
  -Michał, ale ja chcę lecieć też. Nie mogę was zostawić.....nie chcę-odpowiadam, a on obejmuje mnie ramieniem.
  -To zrobimy tak. Spakujesz się. Oddasz mi swój bagaż, pojedziesz zatańczyć i wrócisz na lotnisko.
  -A co ja nie zdążę? Mówisz to tak jakbyś był przekonany, że będę na czas.
  -Gdy tam będziesz zobaczysz co jest dla ciebie ważniejsze.
  -Michał.....
  -Marta. Zrób tak. My będziemy czekać na ciebie, a ja wiem, że przyjedziesz.
  -Dzięki-oparłam głowę na jego ramieniu.

Przerwał nam jednak Ignaczak biegając z kamerą. Zrobię tak jak radzi mi przyjmujący. Kilka dni wcześniej miałam wyjechać. Rozmawiałam na ten temat już z Anastasim. Spakowałam się i zostawiłam w pokoju walizkę. Kluczyk przekazałam Kubiakowi. Pożegnałam się z nim i ruszyłam do Kędzierzyna na próby.


(…)

Umalowana i przebrana czekałam na występ. Spoglądałam cały czas na zegarek. Było już 15 po 20. Nie zdążę...na pewno nie zdążę.

  -Marta co ty taka zdenerwowana jesteś? Ciągle zerkasz na zegarek? Gdzieś się spieszysz?-pytał Kamil.
  -Za ponad godzinę mam samolot do Brazylii-mówię mu.
  -Co?! Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?!
  -Kamil......chciałeś tutaj być, ja także....udało nam się zajść tak daleko.
  -Ale nie mogę odrywać cię od kadry! Musisz tam jechać!
  -Nie!

I wtedy też zostajemy powiadomieni przez starszego mężczyznę, że zaraz wchodzimy.

  -Idziemy!-pociągnęłam go za rękę, ale on zatrzymał się.
  -Nie możemy! Musisz w tej chwili pojechać na lotnisko!-powiedział.
  -Nie ma mowy!

Puściłam go i pierwsza wyszłam na scenę. Dołączył do mnie szybko. Zostaliśmy przez jury zasypani paroma pytaniami. W końcu pozwolili nam zacząć występ. Poleciała muzyka, a zaczęliśmy tańczyć.


***

  -Chłopaki, chłopaki właśnie zaczęła!-krzyknąłem, a oni zbiegli się wpatrując w monitor mojego laptopa.

Obserwowaliśmy jej ruchy. Była wspaniała. Możemy być zaszczyceni, że mamy ja w swoim składzie.

  -Kubi weź pogłośnij, bo nic nie słyszę!-krzyknął Bartek, a ja zrobiłem głośniej.

Gdy skończyli ukłonili się i stanęli przed czterema osobami. Pytali ich o różne rzeczy. Widziałem jak Marta się niecierpliwi.


***

  -Pani widzę zdenerwowana. Pewnie pierwszy raz?-zapytała blondynka.
  -Tak-mówię.
  -Spokojnie.
  -Myślę, że moja partnerka nie z tego powodu się denerwuje. Powinna w tej chwili być na lotnisku i lecieć do Brazylii.-dodaje Kamil, a ja łokciem trącam go w brzuch.
  -Proszę go nie słuchać-uśmiecham się do jury.
  -Marta taka prawda. Mógłbym prosić o to, żeby mogła iść. Siatkarze pewnie czekają już na nią. Potrzebna jest im na tych meczach.
  -Siatkarze?-spytał facet przy stoliku.
  -Tak. Marta jest statystykiem w naszej reprezentacji.
  -Dziewczyno w takim razie leć!-odpowiada mężczyzna.-Nie mogą przegrać! Trzymam bardzo za nich kciuki... Wierzę, że znów pokonacie Brazylię.

Patrzyłam na nich niepewnie.

  -Biegnij! Przemaglujemy twojego kolegę.
  -Dziękuję-powiedziałam, pocałowałam Kamila i wybiegłam stamtąd.

Chwyciłam torbę i udałam się na postój taksówek który był po drugiej stronie ulicy. Nie przebrana wbiegłam na lotnisko .Chłopaków już nie było. Tylko żeby jeszcze nie polecieli. Podbiegam do kobiety podając jej bilet. Spogląda na mój dziwny strój. Nie dziwię się jej wcale. Milczała, a ja wiedziałam co to może oznaczać. Oddała mi bilet.

                                               ______________________________

Z tą karą z jeziorem łabędzim naszło mnie niedawno. Jak znalazłam ten filmik to postanowiłam go dorzucić. No i co Marta nie zdążyła?

Nowy rozdział będzie dopiero we wtorek, bo nie wiem o której wrócę w poniedziałek do domu. Jutro rano o 6.30 wyjazd pociągiem i 10 godzin jazdy. Będę nieco wcześniej we Wrocławiu, ale jeszcze trzeba trafić na Halę ;) No nic lepiej wcześniej niż się spóźnić. W poniedziałek rano pociąg powrotny więc pewnie będę zmęczona i nie będę miała siły na napisanie rozdziału. W takim razie do zobaczenia we wtorek.:)



9 komentarzy:

  1. Łahahaha! Ale się uśmiałam !:D Super rozdział.
    Proszę Cie żeby zdążyła bo chyba sie zabije jak nie zdąży :)
    Pa:* Oby Nasi jutro wygrali! 3;0 jak nic!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O cholera,ja we wtorek wyjezdzam ;/ i niewiem czy bede miała dostep do neta;/
      Ale z dnia na dzien bede coraz bardziej spragniona przyczytania opuszczonych przezemnie rozdziałów :D Teraz czuje,że Twój blog to dla mnie uzależnienie i wyobrażam sobie mnie na miejscu Marty,że znam Zibiego,Kurasia (mój IDOL :D),Igłe,Ziomka,Dzika i wielu wspaniałych:D
      Strasznie chcialabym ich poznać,to tacy wspaniali ludzie z wielkim poczuciem humoru (Igłą szyte ) ale to marzenie,ale dobrze jest mieć takie marzenia,nie? :D
      Dziękuje Ci za to ,że stworzyłaś tego bloga i za to ,że czytając kolejny rozdział czuje sie jak Marta.Dziekuje :*

      Usuń
  2. hahahaha, chcialabym zobaczyc siatkarzy tanczacych do jeziora labedzi. :D Ja wierze, ze Marta cos wymysli i poleci z chlopakami..:)
    Ty szczesciaro! Jakim cudem udalo Ci sie zalatwic bilety do Wrocka? Ja mialam juz zalatwiona cala podroz itd, wystarczylo kupic bilety..wydawalo sie, ze to tylko bilety, ale okazalo sie, ze AŻ. Glupi ticketpro..jakies kurde serwery padly..no jasne. Gdzie do cholery podzialy sie te bilety?! A dobra, nie wylewam tu swoich zali :D Milej zabawy zycze podczas meczu! I miejmy nadzieje, ze wygramy za te 3 malutkie, ale jak bardzo potrzebne punkty. Pozdrawiam, do wtorku! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przed chwilą płakałam na drugim Twoim opowiadaniu, a teraz tarzam się ze śmiechu :D
    Marta to jednak dobra dziewczyna, spełniła marzenie Igły xd Bartmanowi jednak się ten pomysł zbytni nie spodobał, ale jakoś mi go nie szkoda.
    Do tego jeszcze świetnie zatańczyła na konkursie i mimo wszystko myślę, że zdążyła, a jak nie to pozostaje czekać na kolejny samolot.
    Do następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Byśmy się spotkały na tym meczu, ale niestety, ilość miejsc ograniczona :(
    Co do rozdziału to takie coś chciałabym zobaczyć, chociaż...może umarłabym ze śmiechu, ale za takie coś byłabym w stanie przypłacić życiem xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahah idzie się pośmiać przy oglądaniu tego filmiku z występem chłopaków :D

    Kara zaliczona i co będzie dalej? :P chyba, nie dasz im jeszcze spokoju, prawda? :)

    Oby zdążyła! Musi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy moze wiecie , w ktorym odcinku Igłą Szyte Zibi śpiewał piosenke Top one-hello? prosze o pomoc :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czuję, że zdąży na ten samolot. Zobaczymy we wtorek, czy faktycznie tak będzie. :D
    Już sobie wyobrażam jak oni tańczą te jezioro łabędzie. Gdybym widziała to tak na żywo to nie wiem czy wyszłabym stamtąd żywa. ^_^ Umarłabym ze śmiechu. ;p
    Rozdział jak zwykle super. ;D
    WYGRALI, WYGRALI! Zwycięstwo mamy! Za chuja go nie oddamy!
    Pozdrawiam ciepło. :*
    Patricia

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na I rozdział : http://nowonlyliveforyou.blogspot.com/ :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń