"Zemsta najlepiej smakuje na zimno, poczekaj skarbie już ja ci zafunduję odpowiednią przekąskę."
I wyszłam. Dobrze wiedziałam, że mi się nie oprze. Cieszyłam się, bo jeden już złapany. Teraz kolej na drugiego. Zapukałam do drzwi Bartka. Również on sam otworzył mi drzwi.
-Jesteś sam?-zapytałam zmysłowo.
-Nie, Pit jest w łazience i się myje.
-To w porządku.-odpowiedziałam.
Zrobiłam mu tak samo jak Zbyszkowi tylko powiedziałam, by przyszedł o 20:25. Oczywiście również się zgodził. Wróciłam do pokoju i wszystko przygotowałam. Poprzywiązywałam sznurki i naszykowałam sobie rzeczy. O 19:30 przebrałam się i czekałam na pierwszego siatkarza. Równo o 20:00 do mych drzwi zapukał Zbyszek. No to czas start Marta. Otworzyłam mu i wpuściłam do środka. Od razu zaczęliśmy się całować. On macał mnie po całym ciele. Z szafki wzięłam przepaskę i zawiązałam mu oczy by nic nie widział.
-Oho....ostro.-mówi i uśmiecha się zadziornie.
Rozwiązałam mu szlafrok i odrzuciłam go na bok. Zeszłam od razu do poziomu niżej. Zajęłam się jego członkiem. Nie trzeba było dużo czasu by sztywno stanął. Pociągnęłam go na podłogę i przywiązałam.
-Podoba mi się rola niewolnika-powiedział.
-Zobaczymy.
Wyciągnęłam spod łóżka bitą śmietanę i polałam ją na jego przyrodzenie. Na początku dość mało i zlizałam. Zbyszek głośno wziął powietrze. Polałam w końcu po całości i na czubku stojącego penisa położyłam wisienkę. Ależ to pięknie wygląda. Wstałam i zrobiłam mu zdjęcie. To będzie nauczka dla niego na bardzo, bardzo długo. Włożyłam mu słuchawki do uszu i puściłam muzykę. Przedtem powiedziałam:
-Chwila jeszcze i zaczniemy zabawę.
-Tak jest.-odpowiedział i widziałam jak nie może się doczekać tego co będzie za chwilę.
Po włożeniu słuchawek do moich drzwi zapukał Bartek. Wzięłam od razu z szafki opaskę na oczy i podeszłam z nią do drzwi.
-Hej.
-Hej-odpowiedział Bartek.
Wyjrzałam i zobaczyłam czy nikogo nie ma na korytarzu. Był pusty.
-Odwróć się.
Zrobił to, a ja założyłam mu opaskę na oczy. Wprowadziłam go. Zamknęłam drzwi i od razu rozwiązałam mu szlafrok.
-Oho, szybko zaczynamy-powiedział Bartek.
-Cicho, nie odzywaj się.
Oparłam go o drzwi i zeszłam niżej. Ostro potraktowałam jego penisa przez co bardzo szybko stał się sztywny. Wiem, że bardzo mu się podobało, ale nie teraz o to w tym chodzi. Położyłam go kawałek od Zbyszka. Przywiązałam. Włożyłam mu także słuchawki do uszu. Siedziałam teraz pomiędzy nimi. Odwróciłam się w stronę Zbyszka, by wiedział, że nadal tu jestem. Całowałam go po torsie. Cmoknęłam go w policzek i odwróciłam się w stronę Bartka. Wzięłam bitą śmietanę i zrobiłam mu to samo co Zbyszkowi. Piękne dwa desery lodowe. Aż chce się ich skosztować, a te wisienki na czubkach..... Wstałam i Bartkowi również zrobiłam zdjęcie jak tak leży, a potem jak leżą razem. Ustawiłam aparat by automatycznie zrobił zdjęcie i usiadłam między nimi. To się nazywa zemsta. Obydwu gładziłam po klatkach piersiowych zjeżdżając w dół ręką.... No to chyba dość już tej zabawy. Wstałam. Obydwu wyjęłam słuchawki, a potem równocześnie zerwałam z oczu opaski. Odeszłam od nich stojąc w ich nogach. Oni wpierw spojrzeli, na moje dzieło, potem na mnie, a na końcu zauważyli, że jeszcze ktoś tu jest.
-Co ty tutaj robisz?!-krzyknął Zibi.
-To raczej co ty tu robisz?!-odkrzyknął Bartek.
-Co ty nam zrobiłaś?!-wrzasnął Zibi.
I obaj próbowali się uwolnić.
-Zemsta jest taka słodka.-powiadam, a potem biorę z miseczki wisienkę i wsadzam ją do ust. Teraz czułam się o wiele lepiej. Teraz z nich będą się śmiać, a nie cały czas ze mnie. -Nie szarpcie się tak, bo popsujecie moje dzieło.-powiedziałam im po chwili.
-Ty głupia jakaś jesteś?! Wypuść nas natychmiast!-warknął Bartman.
-I powiedzcie mi jak się czujecie, gdy dziewczyna wpuszcza was w maliny?.....Ale nie rozumiem czemu tak się bulwersujecie, w końcu znamy się przecież wszyscy......No nie?....... Mówicie sobie przecież o wszystkim więc co w tym złego?
-O co ci chodzi wariatko?!-krzyknął atakujący.
-Oj Zbyszek, Zbyszek......
-Za co się na nas mścisz?-spytał niespodziewanie Bartek.
-..Chłopaki... jacy wy nie domyślni jesteście.
-Oświeć nas!-powiedział Zbyszek.
Ukucnęłam między nimi. Wzięłam i jednego i drugiego zdzieliłam w twarz.
-Myśleliście, że nigdy się nie dowiem?!.....Że to, że jesteście siatkarzami to możecie robić wszystko?!
-Kurwa, o co ci chodzi?!-spytał ze złością Zibi.
Zwróciłam się bardziej w jego stronę.
-Ty chamie....myślisz, że nie wiem czemu pogodziłeś się ze mną?!.....Dobrze to wiem!.....chciałeś mnie tylko przelecieć i to jeszcze dla zakładu!
-Skąd to wiesz?!-wtrącił się Bartek.
-A raczej kto jej powiedział?!-dodał Zibi.
-Nikt mi nie powiedział!...Sama słyszałam jak banda dupków rozmawia na korytarzu o zakładzie..... A raczej usłyszałam oficjalne podsumowanie wypowiedziane przez Kubiaka!.... Jesteście wszyscy tacy głupi.
Byłam strasznie wściekła. Odwróciłam się do Bartka.
-Mimo, że lubiłam cię naprawdę i świetnie się razem bawiliśmy to jednak okazałeś się bez mózgiem tak jak Bartman i dałeś się wciągnąć w ten zakład....Nie spodziewałam się, że jesteś do tego zdolny.
-Widocznie nie znasz mnie dobrze-odpowiedział Kurek.
-Wychodzi na to, że tak naprawdę nikogo tu nie znam.
Podeszłam do łóżka i podniosłam z niego aparat. Szybko cyknęłam im fotkę.
-Ty szmato!-krzyknął Zibi.
-Co chcesz zrobić z tymi zdjęciami?!-spytał Bartek.
-Nie wiem, ale kto wie.....Może wyślę je do jakiegoś czasopisma, albo gdzieś indziej. Ciekawe ile daliby mi za nagie zdjęcie Bartosza Kurka i Zbigniewa Bartmana ze stojącymi kutasami polanymi bitą śmietaną i wisienką na czubku....Hm?...Myślę, że mogłabym nieźle na tym zarobić.
-Ani mi się waż!-powiedział Zibi.
-Bo co?!-odkrzyknęłam.
-Zniszczysz nas tymi zdjęciami, a raczej naszą karierę!-odpowiedział na moje pytanie Bartman.
-Wy zniszczyliście mnie przez ten zakład!....Ale przecież ja nie mam uczuć, więc możecie robić ze mną co chcecie. Prawda?!...Tak wy myśleliście?!....... Myśleliście, że skoro jestem dziewczyną, to nie będę miała nic przeciwko tym zabawom z wami, bo wy to sławni siatkarze....i oczywiście nie odmówiłabym dwóm największym "ciachom" w reprezentacji!
-Odwiąż nas w tej chwili!-gdy skończyłam powiedział Zbyszek.
-Zrobię to, ale jeśli coś kiedykolwiek jeszcze mi zrobicie, albo jakaś szersza grupa dowie się co tutaj zaszło, to obiecuję.....Obiecuję, że wyślę te zdjęcie do prasy, telewizji, internetu gdzie tylko się da byście zostali upokorzeni i zobaczyli co ja czułam, gdy dowiedziałam się o wszystkim!
Starłam łzę która spłynęła mi po policzku. Założyłam na siebie koszulkę i podeszłam do Bartka. Odwiązałam go.Był bardzo spokojny co mnie bardzo zdziwiło zwłaszcza po tym co przed chwilą zrobiłam. Nawet nie odzywał się. Może czuje się winny, albo chociaż troszkę jest mu przykro. Założył na siebie szlafrok nawet nie zmywając z siebie śmietanki. Stał i patrzył jak rozwiązuje Zbyszka. Zaczęłam wpierw od nóg. Gdy rozwiązałam go już całkowicie, on wstał i rzucił się na mnie. Szarpał mnie. Zamachnął się. Chyba chciał mnie uderzyć. Na szczęście Bartek złapał jego rękę.
-Ty zwariowałeś?!-krzyknął Bartek.
-Odczep się i zostaw mnie!
-Miałeś zamiar ją uderzyć?!
-Nawet jeśli to co?!-odpowiedział mu Zibi.
-Przecież to dziewczyna.....Zbyszek nie poznaję cię.....Zakładaj w tej chwili szlafrok i idziemy!
Popatrzył na niego. Podniósł szlafrok i założył go. Gdy wychodzili zwrócił się jeszcze do mnie:
-A z tobą jeszcze się policzę!-powiedział do mnie Bartman.
-Zobaczymy kto z kim...-odpowiedziałam mu.
I wyszli. Nie wiem dlaczego ale rozpłakałam się.
***
-Naprawdę chciałeś ją uderzyć?-spytałem Bartmana.
-Jasne, że nie! Mimo, że chciałem, ale nie miałbym tyle odwagi..... Ale z niej podła szmata!
-Z drugiej strony zasłużyliśmy sobie.
-Co?!-spytał zdziwiony Bartman.
-Gdybyśmy bardziej uważali i nie gadali o tym na korytarzu może i nic by się nie stało.
-Porąbało cię człowieku?! Ona ma zdjęcia kompromitujące nas, a ty jej jeszcze bronisz?!
-Nie.-odpowiedziałem spokojnie i rozeszliśmy się do swoich pokoi.
***
Z jednej strony cieszyłam się, że to już wreszcie koniec, ale z drugiej to znów początek czegoś. Założyłam dres. Miałam teraz wielką ochotę przytulić się do kogoś. Wyszłam więc z pokoju i zamknęłam go. Korytarz jak zwykle pusty. Zapukałam do drzwi Patryka. Otworzył mi Wiśnia.
-Jest Patryk?-zapytałam.
-Jest...Marta, ale co....
Ujrzałam wtem za jego plecami w głębi pokoju środkowego, który patrzył na mnie. Odepchnęłam Łukasza i pobiegłam do Patryka. Od razu przytuliłam go mocno i rozpłakałam się jeszcze bardziej. On mocno mnie objął. Tak w objęciu staliśmy przez dłuższą chwilę.
-Co się stało Marta?-spytał zdenerwowany Patryk.......Znów ci coś zrobili?
-Nie.
Popatrzyłam na niego. Wyglądał naprawdę na zdenerwowanego. Uśmiechnęłam się. Teraz to już pewnie nie wiedział nic.
-Chodź usiądziemy.
I poprowadził mnie na swoje łóżko. Po chwili zobaczyłam Wiśnię.
-Wiesz......Może lepiej będzie jak już sobie pójdę.-oznajmiłam Czarnemu.
-Przestań...Zostań.
-Towarzystwo trochę mi się nie podoba.-powiedziałam mu.
-Moje?-spytał Patryk.
-Wiesz, że twoje jest najlepsze.
-Marta przepraszam-powiedział Łukasz.
Wstałam i popatrzyłam na niego.
-Wiem, że ty wiesz, o całym zakładzie.-powiedział.
-Skąd wiesz?
-Patryk mi powiedział.
-Patryk!-i spojrzałam na niego wrogo. Jak mógł to zrobić.
-Dobrze, że to wiem.....Naprawdę przepraszam, że zamiast być po twojej stronie byłem przeciwko.....Jest mi głupio...nigdy sobie nie wybaczę, że tak bardzo cię zraniłem, ale chciałbym znów być twoim przyjacielem....wiem, że stracone zaufanie nie jest łatwo odzyskać, ale proszę cię byś dała mi szansę....Naprawdę bardzo mi zależy by być twoim przyjacielem.
Patrzyłam jak wysilał się by ubrać to wszystko w słowa. Byłam na niego wściekła i nigdy mu tego nie zapomnę, ale teraz gdy zemściłam się na tamtych mam ochotę zacząć od nowa wszystko. A żeby to zrobić, pierwsze co to będzie, to wybaczenie Łukaszowi, a raczej na początek pogodzenie się z nim. Naprawdę bardzo go lubiłam i nadal lubię. Ciężko poza tym byłoby mi pracować po powrocie w ZAKSIE spotykając go codziennie. Podeszłam i mocno przytuliłam go.
-Wybaczasz mi?
-Wiesz, tego co mi zrobiłeś nigdy ci nie wybaczę, ale nie chcę cię stracić...jako przyjaciela kiedy znów będę mogła cię tak nazywać. Ale daję ci szansę byś to naprawił......bo mimo tego wszystkiego to kocham cię.
-Ja ciebie też kocham..
-Żeby nie było kocham cię jak brata.
-Przecież wiem Marta...Ja też cię kocham jak siostrę i obiecuję ci nie spieprzyć naszej przyjaźni kolejny raz.
-Mam nadzieję.
I przytuleni zaczęliśmy się kiwać dla zabawy. Potem Łukasz puścił mnie i wyszedł. Ja położyłam się koło Patryka.
-I jak tam?....Co się stało, że płakałaś?
-Płakałam z radości i ze smutku.
-Z jednego i drugiego powodu?....to tak można?
-Widać, że tak.
Nagle jego telefon zadzwonił. Odebrał i powiedział do mnie:
-Poczekasz chwileczkę, ja tylko na minutkę muszę skoczyć do chłopaków, bo z trenerem na trening mamy się jutro umówić.
-Pewnie, że tak.
I wybiegł. Strasznie wygodnie mi się leżało. Czekałam aż zaczęłam robić się senna. Chciałam iść do pokoju, ale nie mogłam zostawić otwartego pokoju. Niestety nie wytrzymałam i usnęłam.
____________________
Dzięki wszystkim. Moje serce się cieszy gdy czytam te wszystkie komentarze od was. Miło, że doceniacie moje starania w pisaniu. Kocham was :)
mój jedyny zarzut... Za mało Patryka... następny rozdział ma byc tylko o nim.;D
OdpowiedzUsuńxoxo
podpisuje się pod tym!
Usuńjesteś genialna dziewczyno !
oj, no to zemsta okazała się słodka xd
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak teraz będzie się w stosunku do niej Zibi zachowywał, bo sądzę, że Kurkowi dało to coś do myślenia.
z niecierpliwością czekam na następny ;)
Podoba Mi się! Kurcze no.,... dodaj jeszcze dziś jeden rozdzial...
OdpowiedzUsuńWiecej, wiecej tych rozdzialów dodawaj:D
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział! ale Ty masz pomysły dziewczyno... (w sensie pozytywnym oczywiście :P) ciekawe w jaki sposób zemści się Zibi, bo wydaje mi się, że nie zostawi tego :P no i czekam na dalsze losy.. :D
OdpowiedzUsuńno i teraz znów utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że Zbyszek to kawał chama... ale dobrze, że tylko w opowiadaniu :)
OdpowiedzUsuńja również chcę więcej Patryka i Wiśni ;)
U mnie nowy:
OdpowiedzUsuńhttp://przezcalezyciesiatkowka.blogspot.com/
hahhahahahah dobry rozdział! zemsta jest słodka! :D
OdpowiedzUsuńOBRZYDLIWE TO
OdpowiedzUsuńkiedy możemy spodziewać się następnego? :)
OdpowiedzUsuńJa chce nastepny!:D
OdpowiedzUsuńUbóstwiam ten blog <3
OdpowiedzUsuń